<h1>Utracona figura po ciąży? Ależ skąd :-))</h1>
<p>
<strong>Kochane mamusie. Wszystkie doskonale wiemy, jak zmieniają się nasze ukochane ciałka w czasie ciąży. Większość z nas wie doskonale co znaczą dodatkowe kilogramy nie tylko podczas ciąży, ale i po niej.</strong>
</p>
<p>
<p>Osobiście jestem świetnym przykładem. Kiedy zaszłam w ciążę miałam dosłownie wszystkie możliwe symptomy ciążowe jakie istnieją. Mdłości, zgaga, zawroty głowy, uczucie zimna i ciepła na przemian, senność, nadwrażliwość na zapach - ciąża to była moja najgorsza choroba jaką przeszłam. Samego okresu bycia w ciąży nie wspominam dobrze, czułam się źle calusieńką ciążę.Organizm kobiety w czasie ciąży, już od pierwszego jej dnia, to kalejdoskop dolegliwości, uczuć, myśli, nastrojów, zachcianek, potrzeb i przywilejów.</p>
<p>Mdłości i zgaga towarzyszące mi od pierwszych dni ciąży do ostatniego był dla mnie koszmarem. Próbowałam wszystkiego i nic nie działało, jedynie spagetti bolognese z podwójna ilością czosnku. Wiem, doskonale wiem jak to brzmi, ale to była jedyna rzecz która działała, na krótko ale działała. Już w piątym miesiącu ciąży wyglądałam tak jak większość kobiet w ostatnim. Obrazowo wyglądało to tak, że najpierw szedł mój brzuch a później dopiero ja. Nocami spać nie mogłam, bo brzuch mi zawadzał. Żadna pozycja do spania nie była dobra. Jedynie co pomagało to duża poducha między udami i oczywiście na boku. Jeśli chodzi o rozstępy to w moim przypadku nie pomogły żadne maści, kremy, oliwki itd, którymi przykładnie smarowałam się według zaleceń ginekologa. Niestety mój brzuch rósł zbyt szybko... co w efekcie doprowadziło do naprawdę dużych rozstępów. Przed ciążą ważyłam 59 kg, a pod koniec ciąży miałam 30 kg więcej. Dacie wiarę? Chodzący wieloryb. Najgorsze jednak było to, że po porodzie zostało mi wiecie ile?</p>
<p>To była masakra, 20 kg zostało. Oczywiście, która świeżo upieczona mamusia myślałaby o kilogramach w najważniejszym okresie swojego "nowego" życia już z dzieciątkiem w domku.</p>
<p>Z czasem jednak patrząc w lustro, nie podobało mi się to co widzę. Kilogramy nie znikały. Nie wspomnę o rozstępach. Zużyłam chyba z tonę maści na rozstępy i nic. Piersią karmiłam calutkie 12 miesięcy. Odżywiałam się zgodnie z zaleceniami, gotowany kurczaczek, brokuły, wszystko to dzięki czemu moja córeczka nie będzie miała kolek, nie będzie bolał jej brzuszek i będzie się prawidłowo rozwijać.</p>
<p>Po roku kiedy odstawiłam małą od piersi liczyłam jeszcze na to że wrócę do wagi sprzed ciąży. Czytałam i koleżanki mi mówiły, że około roku wraca wcześniejsza figura. No niestety nie tyczyło się to mojej osoby. Ja nie straciłam ni,c nadal 20 kilogramów więcej. Najgorsze było to, że próbowałam wszystkiego. Odchudzałam się na własną rękę bezskutecznie przez dwa lata. Dacie wiarę - ale głupia byłam. Próbowałam różnych rzeczy: diet, ćwiczyłam, pływałam, w końcu różnych tabletek i nic ani deko nie zeszło. Pomału miałam dość, płakać mi się chciało. Wtedy wpadłam na pomysł, że skoro sama nie potrafię to muszę poszukać pomocy profesjonalnej. Postanowiłam pójść do dietetyczki. I to był strzał w dziesiątkę. Dietetyczka przeprowadziła ze mną wywiad, zbadała mnie, zważyła (o zgrozo). Przygotowała mi dwutygodniowy plan jedzenia. Biorąc pod uwagę, że jestem młodą mamą i, o dziwo moje drogie panie, miałam w meni wszystko to co lubię.</p>
<p>Słuchajcie, z ręką na sercu kilogramy schodziły sukcesywnie. W przeciągu 11 miesięcy miałam swoje upragnione 59 kg, byłam dumna z siebie i zadowolona i szczęśliwa.</p>
<p>Drogie mamusie z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że wszystko można. Mnie się udało i myślę, że jeśli tylko bardzo się chce to można wszystko. Pozdrawiam i życzę wiary w siebie.</p>
</p>
--
<b>Stopka</b>
<p>
</p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artykuly.com.pl%22%3eartykuly.com.pl%3c/a> - Twojego źródła artykułów do przedruku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz